sobota, 26 lutego 2011

Z notatnika zakupoholiczki.

Jak już mówiłam Hattie się na mnie zaczaił i nie daje żyć:) Widzę wyraźnie, że dopóki nie skroję ostatniej kartki w bloczku i nie wykorzystam ostatniego ćwieka nie odzyskam spokoju ducha:)
No ale ja przecież  uwielbiam ten twórczy niepokój!:)
Tym razem coś bardzo, bardzo prostego. Najzwyczajniejszy (za to bardzo praktyczny) notesik w stylu "zakupownik", czyli coś do zapisywania listy zakupów lub też ewidencjonowania wydatków.
Alteracji uległ mega paskudny notesik reklamowy pewnej fińskiej firmy produkującej farby ścienne:), niestety zupełnie zapomniałam obfocić "oryginał" i pozostaje wam wierzyć na moje słowo, że teraz wygląda "nieco" lepiej.  Główna zaletą owego notesu była urocza gumeczka do zmykania, którą oczywiście zachowałam! I po tym przydługim wstępie parę nastąpi parę zdjęć.

Najpierw od "przodka":



Poprzez środek:


 Aż do "tyłka":

Pozdrwawiam bardzo, bardzo serdecznie!!!

7 komentarzy:

  1. Przepiękny! Dobrze, że się nim zaopiekowałaś i stworzyłaś nową szatkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie te papiery zaprojektowali dla Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. super! elegancko i gustownie :) śliczna metka!

    OdpowiedzUsuń
  4. Красиво! Локанично! Сдержано! Хороший подарок для офиса!

    OdpowiedzUsuń
  5. oj jak ja bym chciała taki miec !!!

    mnie tez te papiery zaczarowały zupełnie :)

    OdpowiedzUsuń